Dnia 21 kwietnia (piątek) klasy VI i VII pojechały na wycieczkę do Krakowa. Rozpoczął ją spektakl „Dziady” Adama Mickiewicza w Teatrze Współczesnym.
Część II dramatu stanowi poetycki zapis zanikającego obrzędu, podczas którego wieśniacy spotykają dusze zarówno ukochanych, jak i znienawidzonych zmarłych, pragnąc umocnić wiarę w ich szczęśliwy spoczynek wieczny. Nie zabrakło także Widma, ujawniającego historię tragicznego w skutkach zawodu miłosnego.
Oryginalne rozwiązania sceniczne i kameralny charakter teatru dały możliwość pozornego współuczestniczenia w pradawnym obrzędzie. Cmentarna kaplica gromadząca duchy zmarłych wzbudzała grozę, zmuszając do refleksji nad własnym życiem – jakich dokonywać wyborów, „aby się dostać do nieba”?
Następny punkt programu, po krótkim śniadaniu w restauracji McDonald, to lekcja muzealna „Dzień jak co dzień. Życie w średniowiecznym Krakowie”.
Podczas podróży w czasie po średniowiecznym Rynku krakowskim dowiedzieliśmy się między innymi o modowych trendach, za którymi podążali ówcześni mieszczanie, poznaliśmy sekrety ich jadłospisów i wśród pochodzących sprzed wieków artefaktów zobaczyliśmy przedmioty codziennego użytku znane nam w XXI wieku.
Następnie odwiedziliśmy Muzeum Iluzji w Krakowie. W przestrzeni muzeum, mieliśmy okazję spotkać się z wynalazkami naukowymi i sztuką, które pobudzają zmysły wzroku i dotyku. Dużym zainteresowaniem cieszyły się zabawy z kolorowymi światłami, tworzenie cieni, rysowanie światłem oraz pokój do góry nogami. Dzięki wizycie w muzeum, odkryliśmy sekrety niesamowitego świata iluzji, fizyki i optyki.
W ramach wycieczki, odwiedziliśmy także wystawę WOMAI (World of my all inspirations), czyli świat Twoich wszystkich inspiracji. Jest to centrum nauki i zmysłów. Takie połączenie muzeum iluzji i z muzeum doświadczeń. To miejsce inspiracji, do odkrywania zjawisk, edukowania najmłodszych.
Wystawa „W stronę światła”, którą odwiedziliśmy jest fascynująca, ciekawa, zaskakująca, pełna doświadczeń i kolorów. Nie jest jakaś duża, czas jej zwiedzania to 1.5 h, ale nie ma nudy w ciągu tego czasu. Podczas zabawy doświadczyliśmy, że można mieć więcej niż jeden cień i do tego jeszcze kolorowy. Co więcej, tutaj nawet odbiliśmy własny cień na ścianie! Pobawiliśmy się w magicznym piasku, który zmienia kolory i można w nim tworzyć, własny świat formując góry, doliny i jeziora. Tutaj dzięki specjalnym okularom zobaczyliśmy świat do góry nogami i do tego w ultrafiolecie.
Mieliśmy także możliwość zobaczyć, jak tworzy się dźwięk oraz wejść do specjalnego wygłuszonego pomieszczenia i za pomocą laserowej harfy, oraz instrumentowi, którego nazwy nie zapamiętaliśmy, poeksperymentować tworząc własne melodie. To było naprawdę super! Podczas zwiedzania wchodzimy też do dwóch lustrzanych sal, aby zobaczyć złudzenie nieskończoności i iluzje optyczne z wykorzystaniem światła.
To był ostatni punkt naszego programu. Zmęczeni, ale zadowoleni wróciliśmy do domu.