30 stycznia klasa 8 wybrała się na wycieczkę do Krakowa na spektakl "Śluby panieńskie" w Teatrze Scena "STU". Magia tego miejsca pochłonęła nas wszystkich. Historia zawarta w komedii Aleksandra Fredry, okazała się jeszcze ciekawsza i zabawniejsza, kiedy została wystawiona dla nas na scenie w trochę nowocześniejszej wersji, ale nieodbiegającej zbytnio od oryginału.
Jak zdobyć pannę, która przysięgła, by „nienawidzić ród męski, nigdy nie być żoną”? To na pewno nie łatwe, zwłaszcza gdy są plany matrymonialne. Z każdej sytuacji znajdzie się jednak wyjście. Do fortelu będzie musiał uciec się jeden z bohaterów – Gustaw, który, by skruszyć zatwardziałość niewieścich serc, uknuje prawdziwie misterną intrygę. O wielką miłość trzeba walczyć wszelkimi sposobami. Niektóre z tych, pokazanych przez Fredrę, i dziś mogą okazać się skuteczne, szczególnie gdy okraszone są błyskotliwym poczuciem humoru autora.
W spektaklu, mieliśmy okazję podziwiać tak profesjonalnych aktorów, jak Urszula Grabowska czy też Andrzej Deskur. Sam reżyser tego spektaklu Krzysztof Pluskota wystąpił na scenie w roli Jana. W obsadzie obok znanych aktorów znaleźli się także młodzi artyści Agata Woźnicka jako Aniela czy Aleksandra Sroka jako Klara. Śpiewy Jana Romanowskiego na długo utkwiły nam w pamięci, aktor dołożył starań aby postać romantycznego Albina była zabawna w swoim nieszczęściu. Spektakl wszystkim bardzo się podobał. To bardzo dobrze rozegrane i zagrane przedstawienie dla każdego, kto szuka w teatrze czystej rozrywki i okazji do śmiechu, nie będącego koniecznie rechotem. Polecamy na poprawę humoru. I na łagodne wejście w cudowny świat teatru.